Kwartet na wesele w królewskim stylu.

Oczywiście sam fakt, że wywodzimy się z Królewskiego Stołecznego Miasta Krakowa pomaga nam w uświetnianiu podniosłych uroczystości, a dodatkowym atrybutem jest kwestia postrzegania kwartetu smyczkowego jako perły w koronie składów kameralnych. Pamiętamy o tym i z takim właśnie bojowym nastawieniem wybraliśmy się niedawno do odbudowanego i odnowionego zamku w Korzkwi, którego historia sięga jeszcze zamierzchłych czasów rycerskich.
Muzyka klasyczna w takich miejscach brzmi naprawdę dostojnie. Można ją pełnoprawnie nazwać muzyką poważną. Choć lżejszych utworów w naszym wykonaniu również nie mogło zabraknąć 🙂

Jakże nudne byłoby życie, gdyby nie fakt występowania przeciwieństw w każdej jego dziedzinie. Tak więc w tym samym dniu(!) udało nam się uświetnić uroczystość ślubną na terenie Folwarku Wiązy, zabytkowego obiektu folwarczno-dworskiego, gdzie sielski klimat malowniczej wiejskiej scenerii był niewątpliwą inspiracją,
a także przepełniał spokojem zarówno gości jak i nas. Niemalże wypoczywaliśmy w trakcie pracy. Piękna pogoda również dopisała. Takie występy są dla nas wielką przyjemnością!

Dobry Ton: dźwięki… spod ziemi!

W te wakacje mieliśmy przyjemność wystąpienia kilkukrotnie w Kopalni Soli „Wieliczka”. Zawsze jest to dla nas nie lada atrakcja. Sam przejazd windą w ciemności sto metrów w dół to jest coś! A piękno grot (z kaplicą świętej Kingi na czele) za każdym razem onieśmiela i wzbudza podziw wobec piękna natury, a także (zwłaszcza) wobec ludzi, którzy pracowali niegdyś w tym miejscu. Każdorazowo jesteśmy też bardzo miło przyjmowani. Akustyka sal sprzyja osiągnięciu pełnego brzmienia, choć trzeba uważać na selektywność w wydobywaniu (było nie było: w kopalni) dźwięku przy dużym pogłosie. Czy jest potrzebny kwartet na wesele, czy na wydarzenie firmowe lub jakiekolwiek inne – staramy się, by oprawa muzyczna w naszym wykonaniu zawsze była na najwyższym (mimo, że w tym przypadku niezaprzeczalnie „najniższym”…) poziomie.

Uważamy, że zorganizowanie imprezy w takim miejscu to ciekawy i oryginalny pomysł. A kwartet smyczkowy w takiej scenerii sprawdza się znakomicie. Polecamy zarówno koncepcję, jak i siebie do realizacji takich zadań! 😉